Chciałem powiedzieć już prawie na sam koniec, że trafiłem w dobre ręce pewnych człowieków.. żeby nie powiedzieć oddałem się.
Po długim czasie nadszedł moment by się ustatkować. Wiele mil przebyłem, wiele rzeczy widziałem, wiele różności jadłem i nic mi straszne nie było bo miałem super czapę ze słomy.
Opowieści, mądrości i inne kota Fucjusza.
29 września 2009
"Opowiem Wam swoją historię" cz.8
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz