------------------------------------- Aby zobaczyć obrazek przejdź na stronę wpisu. -------------------------------------
Po dłuższej chwili i pozowaniu na wędrownego mędrca zatrudniłem się w pałacu kociego cesarza Myau.
Należy zauważyć, że nikt z pracujących w pałacu (jak i nikt na urzędach u Myau) nie był w tej hierarchii od razu wyżej niż najniżej. Zatem wędrowny mędrzec (ja :3) zaczął od najprostszych, najcięższych i najbrudniejszych prac. *dramatyzuje* Choć brzmiało to jak piekielne katusze nie było strasznym dzięki okrągłej czapie!
..i w brzuchu rzadziej burczało..